Instrukcja obsługi dziecka

with 13 komentarzy

 

instrukcj aobsługi dziecka, długopis, kartka, smoczek

Wyobraź sobie: Zdecydowałaś się już wyjść. Znalazłaś osobę, która zajmie się dzieckiem. Jesteś podekscytowana swoimi planami. Właśnie się zbierasz – może przeszukujesz szafę, może robisz makijaż. Przyszła już osoba do opieki nad dzieckiem. Przejęła dziecko, Wszystko idzie super!

Pierwsze wyjście bez dziecka – może czytałaś o tym, myślałaś a wreszcie urzeczywistniasz! I nagle zaczynają się pytania: A jak często teraz je? A o której chodzi spać? A czy mogę go wziąć na spacer? A to? A tamto? I zaczynasz mieć wątpliwości, czy dobrze zrobiłaś, czy na pewno możesz dziecko zostawić. Spokojnie! Wszystko będzie dobrze. A żeby Ci pomóc – poniżej instrukcja obsługi dziecka, którą pewnego razu zostawiliśmy mojej Zełwie (czyli Siostrze Męża).

Jak chcieliśmy wyjść na wesele

A było tak. Sytuacja wydawała się patowa – wesele mojej siostry, ja z funkcją świadka, obie Babcie (czyli nasze główne osoby zaufane) – wśród zaproszonych. Córy zresztą też. I zagwozdka – co z Najmłodszym? Brać go czy nie brać? Jak brać – to czy w ogóle da się chwilę pobawić we dwoje? I jak ogarnąć jednocześnie córy? Niania? Ale skąd – przecież do Najmłodszego nie korzystamy? I wtedy zgłosiła się właśnie Zełwa z propozycją zajęcia się Najmłodszym:) Ze wsparciem swojego faceta, który doświadczenie z dziećmi miał. Trochę się wahaliśmy. Szczególnie ja. Ale uznałam, że Zełwa to odpowiedzialna osoba:) I zna Najmłodszego dość dobrze, i on ją też. Niemniej jednak, jako że doświadczenie samej Zełwy z zostawaniem z dzieckiem na noc było, dyplomatycznie to ujmując, dość ograniczone – na wszelki wypadek przygotowaliśmy pisemną instrukcję.

Instrukcja obsługi dziecka

Instrukcję – do której wpisaliśmy wszystko, co przyszło nam do głowy, co trzeba wiedzieć i jeszcze kilka ogólnych oczywistości. Ogólne oczywistości – osoba przejmująca dziecko powinna je znać, ale uznaliśmy, że będziemy się czuli lepiej jeśli przed przejęciem dziecka przeczyta je jeszcze na świeżo raz. Albo lepiej kilka razy. Oraz żeby na pewno była na bieżąco z etapem rozwoju Najmłodszego – i żeby na przykład przy niej nie wykonał tego pierwszego przewrotu na bok. Dużo punktów instrukcji zależy od wieku i od dziecka – ale może gotowiec się Wam przyda:)

A instrukcja obsługi dziecka wyglądała tak:

Instrukcja do Najmłodszego – traktować z rozsądkiem:)

Co robimy/lubimy

  • Leżeć na brzuszku (nie za długu i nie po jedzeniu !) żeby widzieć, co się dzieje
  • Leżeć na pleckach jak ktoś się ze mną bawi
  • Spacery i wózek
  • Noszenie na rękach/ramieniu

Czego nie lubimy

  • Za długo być samemu

Czego nie robimy

  • Nie sadzamy
  • Nie zostawiamy w miejscu gdzie mogę spaść  UWAGA ZACZYNAM ĆWICZYĆ PRZEWRACANIE !!!

Jeżeli płaczę to z reguły oznacza to

1) Jestem głodny

2) Nikt się mną nie interesuje/nudzi mi się!!!

3) Mam mokro w pieluszce (a nawet kupkę)

4) Chce mi się spać

5) Nie mogę zasnąć – bo po prostu nie mogę…

Co najlepiej robić w poszczególnych przypadkach

Ad 1) Zrobić mleko i dać ( co do zasady nie częściej niż co 2-3h)

  • mieć przegotowaną wcześniej wodę w temperaturze domowej – można przelać do naczynia/wcześniej zdezynfekowanej butelki
  • wlać do butelki 100 ml wody domowej
  • wlać 20 ml wrzątku
  • wsypać 4 miarki mleka
  • mocno wstrząsnąć i dać w pozycji leżącej/na rękach
  • SPRAWDZIĆ CZY NIE ZA GORĄCE !! – „pryskając” na nadgarstek + dotykając butelki (zdarzało się odwrócić proporcje !!)
  • jak nie mogę pić jest możliwe, że nie było mocno wstrząśnięte i na końcu jest „glut” który zatyka –  wstrząsnąć jeszcze raz
  • po wypiciu wymyć butelkę i spłukać wrzątkiem (można rano jeżeli jest butelka zapasowa)
  • jak ciągle płaczę wziąć na ramię, żeby mi się odbiło

Porada dodatkowa: Wieczorem warto mieć oprócz zapasu przegotowanej wody od razu 100 ml nalane do butelek na noc, i w czajniku mało wody która się szybko zagotuje.

Ad 2) Pobawić się/spacer/ porozmawiać /położyć na brzuszku żebym patrzył co się dzieje/ ponosić na ramieniu/ ponosić na rączkach

Ad 3) Zmienić:) Z reguły „czuć” na dotyk kiedy jest pełna. Pusta jest marszcząca się, pełna tak jakby „balonik lekko napompowany”. Nie podnosimy chwytając/podnosząc za nogi/kostki, raczej ręka pod plecy.  Oczywiście nóżki można lekko unieść, ale nie mnie za nóżki – mam słabe m.in. bioderka.

Nocą zazwyczaj raz zmieniamy (bo się przepełnia inaczej), kupki raczej nie robię, w razie podejrzeń sprawdzić na węch albo podgląd). Rano budzę się na jakąś godzinkę, potem znów chcę spać do 10-11, ale w czasie tej przerwy często robię duuuużą kupkę.

Ad 4) Po nakarmieniu, najczęściej idę spać. Do usypiania wygodnie zastosować

  • smok, jak wypada wkładać ponownie – po zaśnięciu wyjmujemy smoka!
  • delikatne bujanie wózkiem lub np. jak leżę na Twoim brzuchu (na swoich pleckach)

Wieczorem idę spać miedzy 19:30-21:00 (czasami jeszcze wcześniej 30 min drzemki koło 18ej), budzę się zwykle o 24-1ej, koło 4-5ej i na chwilę 7-8 ogólnie śpiąc z tymi przerwami (czasami tylko jedną w nocy) do 10ej.

Ad 5) tak jak w pkt 4  + 2, czasami trzeba po prostu chwilę poczekać przytulając

Przeczytałam z nostalgią. O, wtedy budził się w nocy tylko trzy razy. To dopiero potem się zaczęło…

Na weselu super się bawiliśmy! A u Najmłodszego ponoć cały czas był banan na buźce